sobota, 8 listopada 2014

Rozdział 7

*Oczami Natalii*
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Kiedy się już obudziłam zobaczyłam Rossa, ja byłam wtulona w niego, jego blond włosy jeszcze nie wyschły, grzywka wpadała na jego zamknięte oczy... wyglądał cudownie. Był słodki, przystojny, ma piękne brązowe oczy (lecz teraz zamknięte) i ma cudowną blond czuprynę <3 Chyba się zakochałam, tak fakt wcześniej go kochałam ale jak osobę która jest gwiazdą i nigdy by się ze mną nie umówiła. Ale teraz kocham go zupełnie inaczej. Po paru minutach Ross się obudził, podczas gdy ja wstawałam z łóżka.
-Już wstałaś? Dobrze się już czujesz? - zapytał Ross
-No wstałam :) wszystko jest w jak najlepszym porządku :) dobra idę do łazienki się przebrać.
-Ok, ja też idę się przebrać
Poszłam do łazienki, ubrałam się, poprawiłam fryzurę i makijaż i po ok. 10 minutach wyszłam.
Gdy weszłam do pokoju Rossa, zauważyłam że blondyn siedzi na łóżku i gra na gitarze.
-Co takiego pięknego grasz ? - usiadłam koło niego.
-Taką jesteś R5er że nie wiesz co gram???-oj tam, oj tam- no przecież żartuje-powiedział Ross.
-Aaaa chyba wiem czy to If I Can't Be with You? 
-No tak :) A ty wgl potrafisz grać na gitarze?
-Potrafie grać na: basie, keybordzie, perkusji, gitarze elektryczne, akustycznej, skrzypcach, fortepianie, wiolonczeli, ukulelach, trąbce i to chyba tyle.-Ross z wystawionymi gałkami ocznymi i otwartą buzią się mi przyglądał ze zdziwieniem.
-Woooow :o
-Przecież Ty też umiesz grać na tych instrumentach to skąd takie zdziwienie ?
-A tak jakoś . 
-Aha ok :)
-A Marta i Martyna potrafią na czymś grać?
-Tak na nerwach :D
-Hahahaha spoko a jeśli chodzi o instrument?
-Marta na trąbce i saksofonie, a Martyna na gitarze, wszystkie śpiewamy. Chodziłyśmy przez jakiś czas do szkoły muzyczno-tanecznej.
-Oooo to tańczyć też potrafisz no to genialnie :D
-No, jeszcze z dziewczynami chodziłam na zajęcia z gimnastyki:)
-Gdzie Ty byłaś przez całe moje życie?? 
-Siedziałam na kanapie i oglądałam Cię w telewizji :)
-A ja Cię przez telewizor nie mogłem zobaczyć :(
-Nie smutaj ;) 
-Idziemy do reszty?
-No chodźmy.
[***]
-Co porabiacie? - spytałam się reszty
-Ooo już wstaliście :) - uśmiechnęła się Marta.
-No jak widać - powiedział Ross.
-Dobra co robicie? 
-Listę zakupów bo zamierzamy dzisiaj zrobić grilla, no i oczywiście wy macie przyjść bez żadnego ale :) - powiedział Riker spoglądając na Martyne.
-Ok to my pójdziemy do domu się przygotować a wy jeździe na zakupy. To o której mamy u was być? - zapytałam.
-Ok. 20 ;)
-Ok. To my zmykamy do domu :)
-Ok. Do zobaczenia.

*W drodze do domu*
-No to gadaj jak ich poznałaś? - powiedziała Marta
-No normalnie sobie szłam w galerii i Ross na mnie wpadł ja na niego on wylał swoją kawę na moją sukienkę no i mnie zaprosił w ramach rekompensaty na kolacje :)
-Ej dziewczyny prawda że Riker jest super przystojny?-zapytała Martyna jakby z innego świata.
-Uuuu ktoś tu chyba się zakochał-powiedziała szczęśliwa Marta.
-Tak powiedziała ta która się zakochała w Rockym xD -powiedziałam
-Tak powiedziała ta która się zakochała w Rossie - powiedziała Marta.
-Hahahahaha-zaczełyśmy się śmiać.
W tym momencie doszłyśmy do domu. Weszłyśmy i od razu każda poszła do swojej łazienki wziąć prysznic i zacząć się szykować. Po 15 minutach wykąpałyśmy się i po 50 minutach byłyśmy gotowe. Ja miałam na sobie to:


Marta to:

A Martyna to:

Wszystkie kochamy trampki więc każda z nas postanowiła założyć trampki. Lecz ja szpilkami czy koturnami nie gardze <3 Też je kocham <3 Tak przygotowane wyszłyśmy z domu. Nie zdążyłyśmy wyjść kiedy Martyna dostała sms-a od Rikera (nie mam pojęcia kiedy oni wymienili się numerami) żebyśmy zabrały jeszcze rzeczy na noc bo najprawdopodobniej zostaniemy u nich na noc. Więc się wróciłyśmy i wzięłyśmy potrzebne rzeczy takie jak: pidżama, szczotka do włosów, szczoteczka do zębów, pasta do zębów, bielizna na zmianę, kosmetyki itp.
Ja miałam taką pidżamę: 
Martyna taką: 

A Marta taką: 
Tak przygotowane ruszyłyśmy do Lynchów.

*W tym samym czasie u Lynchów*
-Dobra jedziemy czy nie? - spytał znudzony Ross.
-No już przecież w sklepie muszę jakoś wyglądać-odpowiedziała Rydel.
-Ale słonko my jedziemy tylko do sklepu-wtrącił się Ell
-No dobra już jestem gotowa to możemy jechać.



CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział. Nudny wiem, ale co ja poradzę. Co zrobisz... nic nie zrobisz.
Jagoda Kudlińska jeśli to przeczytasz to dobrze jeśli nie to trudno ale wiedz że Cię kocham <3 (nie dosłownie.
Buźka :** 

10 komentarzy:

  1. Radzisz sobie świetnie , rozdział cudowny :*
    Czekam na nexta , BO NA GRILLU ZAWSZE JAKIEŚ ODPAŁY sama pamiętasz z mojego bloga xD :p
    Ps. W graniu na nerwach jestem najlepsza (dumna mina ) nawet lepsza od Martyny xD
    Ciastek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwww kochana <3 Też Cię kocham, haha, nie w ten sposób, ale kocham :D /Jagoda

    OdpowiedzUsuń
  3. #Spóźniony_komentarz_ale_co_mi_tam xD
    Wybacz ;_;
    Rozdzialik świetny *-*
    Cóż mogę więcej dodać xD
    Czekam na next moja droga ;****
    ~~Pozdrawiam~~

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepszym ode mnie? w graniu na nerwach? nie sądzę?
    Super rozdział. Marta na trąbce haha XD

    OdpowiedzUsuń